We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Pie​ś​ni ulic zniewolenia

by Panta Koina

supported by
/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      21 PLN  or more

     

1.
Sen 05:12
To się dzieje naprawdę To nie iluzja Ani ulotny sen Rzeczywistość w ukryciu Gorzko płacze Coraz rzadziej Słychać jej śmiech Otwieram oczy I widzę jak odchodzi dzień Materialny świat przemija Tylko sen Tylko sen To nie jest żadna tajemnica Świat zagubił gdzieś Swój sens Zanikła już podstawowa granica Pomiędzy ciemną nocą A dniem Otwieram oczy I widzę jak odchodzi dzień Materialny świat przemija Tylko sen Tylko sen
2.
Kłamcy 02:57
Kłamcy na ulicach Kłamcy na ambonach Kłamcy mają władzę A społeczeństwo kona Budują barykady z bardzo twardej cegły Otoczeni murem ̶ czują się bezpieczni Nie bądź członkiem tłumu Odrzuć chorą władzę Podnieś ciężki kamień I rzuć w barykadę
3.
Głowa 03:05
Skażone powietrze, spalone drzewa Zatrute pyły, świat wciąż się zmienia Kolejne ogniwa chorej ewolucji Człowiek w tym bagnie zmierza do destrukcji Brodzi po kolana w mule nienawiści Gardzi innymi, wciąż nie myśli Nie patrz na innych Pozostań wiernym sobie Kieruj się sumieniem i myśleniem w głowie Głowa, głowa, głowa… Nie bądź kolejnym sługą systemu Po prostu rób co chcesz I nie pytaj czemu Odpowiedz sobie na ważne pytanie Czy zmierzasz wstecz czy dążysz ku zmianie? Nie patrz na innych Pozostań wiernym sobie Kieruj się sumieniem i myśleniem w głowie Głowa, głowa, głowa… Myśl głową
4.
Plemiona 04:35
Dzikie mieszkają wśród gór tych plemiona Ich bogiem -- wolność, a prawem ich wojna Żyją i rosną wśród rozbojów tajnych Wśród spraw okrutnych i spraw niezwyczajnych Tam dobro dobrem, a zło złem spłacają I nienawidzą równie mocno jak i kochają Tam matki w pieśniach od samej kołyski Straszą swe dzieci imieniem rosyjskim Tam zgładzić wroga to nie jest przestępstwo Tam mocna przyjaźń, lecz mocniejsza zemsta! Tam dobro dobrem, a zło złem spłacają I nienawidzą równie mocno jak i kochają
5.
Nad Babilonem zawisły chmury W powietrzu czuć grozę i przygnębienie Tysięczna armia miasta narodów Już dawno zaczęła swoje zbrojenie Mroczne ulice opustoszały Miasto wygląda jakby zamarło To tylko pozory przed wielką bitwą To tylko pozory przed wielką walką Chmury nad Babilonem nie są dziś po naszej stronie Chmury nad Babilonem sprawią, że miasto spłonie Hordy ludzi spragnionych zwycięstwa Czekają w napięciu po obu stronach Wszyscy wiedzą, że piekło się zacznie Gdy tylko nadejdzie właściwa pora Przed walką wszyscy jak słupy soli Zamarli w uczuciu swojego strachu To tylko pozory przed wielką bitwą To tylko pozory przed wielką walką Chmury nad Babilonem… Miasto upadnie, gdyż upaść musi Pozostaną po nim tylko kamienie Babilon spłonie w ogniu rozpaczy Gdyż jest jego takie przeznaczenie Chmury nad Babilonem…
6.
Pytania 01:49
Kto doczeka się zbawienia? Komu przyjdzie walczyć z diabłem? Kto doświadczy przebaczenia, a kto skończy żywot marnie? Komu przyjdzie walczyć z wrogiem? Kogo Bóg pobłogosławi? Kto poczuje gorycz w ustach, a kto podda się bez walki? Kto? Kogo dotknie przeznaczenie? Komu czas wykrzywi rozum? Kto utopi się w zawiści, a kto zginie w śmierci łożu? Kto wybierze dobrą drogę? Kto się podda ciemnej stronie? Kto poczuje moc destrukcji? Kto uwieczni świata koniec? Kto?
7.
Spór 05:01
Jak mam muszlę ocalić w tym bełkocie morza? Sygnał dać ludziom ̶ życia płacąc dług. Jak mam usta odkłamać w rzeczywistym sporze? Sygnał dać ludziom ̶ życia płacąc dług. Liczy się tylko ten pochód dźwigania Ten kurz dławiący. Ślad nie zmytej krwi. I śmierć porannym słońcem zaprzeczana. Ten kurz dławiący. Ślad nie zmytej krwi. Mieszkam w kobiecie, w ziemi, w niebie, w słowie. Los swój przyjąłem jak miejsce na grób. I lampę niosąc, również ciemność niosę. Los swój przyjąłem jak miejsce na grób.
8.
9.
Podziały 03:01
Piękna harmonia została zniszczona W momencie, w którym pojawił się człowiek Od tego czasu nie było pokoju Wciąż ewolucja w kierunku wojny Powstają bariery pomiędzy ludźmi Wszyscy utrzymują, że mają rację Że oni mają rację! Podziały, podziały są między nami Niszczą nasz świat i mają nas za nic Niestety sytuacja stale się pogarsza Powstają nowe punkty sporów i zwad Globalny konflikt stale narasta Aż w końcu pożre cały nasz świat Niestety sytuacja stale się pogarsza Powstają nowe punkty sporów i zwad Globalny konflikt stale narasta Aż w końcu pożre cały nasz świat Podziały, podziały są między nami Niszczą nasz świat i mają nas za nic
10.
Dokąd byśmy nie poszli, gdziekolwiek się nie udali, W jaką stronę zwrócili się, pobiegli, pojechali Będziemy u siebie W któregokolwiek świata kraj byśmy się nie wynieśli, Na jaki zachód czy tam wschód swojej krwi nie zanieśli Będziemy dla Ciebie Choćbyśmy na najgłupszej mieli wisieć szubienicy Chociażby w najciemniejszej miano nas trzymać ciemnicy Będziemy Cię godni Bo choćby pod ostatnią rozstrzelać chciano nas ścianą Choćbyśmy przez kanałów musieli pełznąć głąb czarną Będziemy spokojni I jakikolwiek nudny by nie ogarnął nas obłęd Jakich nie będą wbijać dogmatów pałką nam w głowę Będziemy skupieni Jaki by Kościół nie miał za wściekłych nas heretyków Jaka władza usilnie nie tropiła – buntowników Będziemy uprzejmi Czyjąkolwiek podstępnie by obciążano nas winą czy cierpieli będziemy na pojedynkach złe zimno Będziemy posłuszni I choćby wszystkie wreszcie wyparły się nas kobiety Jaki by nie wpuszczono do naszych żył strach najgęstszy Będziemy Ci ufni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dziś bowiem chociaż także ścigani i obmawiani Ponieważ z nami jesteś, pewnej łaski doświadczamy Jesteśmy szczęśliwi
11.
Martwe miasta śpią Dni upadku śnią Martwe miasta śpią Ludzką brocząc krwią Przemoc, gwałt i gniew Ludzkich cierpień śpiew Zbudzić miasta chce Przerwać smutną grę Niemoc błędnych ciał Samobójców szał Wszędzie strach i lęk Bitych okien brzęk Martwe miasta śpią Dni upadku śnią Martwe miasta śpią Ludzką brocząc krwią
12.
Widzenie 07:17
Oczy obłąkane Strachem opętane Patrzą na białe ściany Gdzie napis krwią pisany Przez drżące lęku dłonie W nich sens i prawda płonie Biały sen Spełnia się Radości wypalone Pustką naznaczone Bolą nieistnieniem Wielkim niespełnieniem Oczy usypiają Śmierci sen im dają Biały sen Spełnia się

credits

released February 19, 2014

license

all rights reserved

tags

about

Panta Koina Lublin, Poland

We are the band from Lublin. We are friends and we care about music and meaningful words.

contact / help

Contact Panta Koina

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Panta Koina, you may also like: